|
Aktualności |
Aktualności |
Aktualności |
|
Po meczu w Sosnowcu, który zakończył się remisem 1:1 piłkarze Wisły zapewniali,
że był to tylko wypadek przy pracy. Ale to, co wydarzyło się dziś w Tallinie,
trzeba już śmiało nazwać katastrofą.
Wisła dominowała przez większość spotkania.
Niestety "Biała Gwiazda" irytowała nieskutecznością. Najbliżej
zdobycia bramki byli Andraż Kirm i Radosław Sobolewski. Po ich strzałach piłka trafiała
w słupek bramki Kaalmy.
Tymczasem Levadia - po odważniejszym początku meczu
- głównie broniła się, od czasu do czasu przeprowadzając kontrataki.
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL